poniedziałek, 27 lutego 2012

Początek...

Przygodę z muzyką elektroniczną zaczęłam bardzo wcześnie i od razu od ambitnego, "andergrandowego" gatunku jakim jest drum'n'bass. Jakby nie było od stolicy polskiego d'n'b dzieliło mnie raptem plus-minus 60 kaemów... Od kiedy po raz pierwszy usłyszałam ten drum i ten bass, nie ma w moim sercu miejsca na nic innego. Dziwne? Może dla Ciebie chłopczyku i dziewczynko;) Kumpel kiedyś powiedział, że choćbyś nie wiem jak bardzo chciał, nie ogarniesz d'n'b jak ktoś, kto po prostu kocha tę muzykę. A ja kocham. I będę kochać. Miłością nieskończoną i bezwarunkową. Bo tylko taka jest prawdziwa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz